23 listopada 2024

Sprzedaż detaliczna w Polsce zawodzi oczekiwania analityków pomimo silnego wzrostu płac

2 min read

Sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła o 4,1% w skali roku w kwietniu, co jest wynikiem gorszym niż prognozowany przez analityków z Reuters wzrost o 5,1%. Oczekiwania były wysokie, szczególnie w kontekście silnego wzrostu płac w sektorze korporacyjnym, który wyniósł aż 11,3% w skali roku. Mimo to, dane nie sprostały nadziejom ekspertów.

Co to oznacza?

Na rozczarowujące wyniki sprzedaży detalicznej wpłynęły dwa główne czynniki. Po pierwsze, zakupy wielkanocne podniosły sprzedaż w marcu, ale zmniejszyły wyniki w kwietniu. Świąteczne zakupy skłoniły wielu Polaków do wcześniejszego wydawania pieniędzy, co przełożyło się na mniejsze zakupy w kolejnym miesiącu. Po drugie, konsumenci dokonali zakupów przed podwyżką VAT na podstawowe artykuły spożywcze z 0% do 5%, która weszła w życie na początku kwietnia. Obawy przed wzrostem cen skłoniły wielu do wcześniejszego gromadzenia zapasów.

Główny ekonomista ING w Polsce, Jan Kowalski, zwrócił uwagę na te kwestie oraz na wysoką skłonność do oszczędzania wśród konsumentów, na co wpływ ma bliskość wojny na Ukrainie. „Niepewność związana z sytuacją geopolityczną w regionie skłania Polaków do większej ostrożności w wydatkach,” powiedział Kowalski. „Pomimo wzrostu wynagrodzeń, wiele osób woli oszczędzać na wypadek nagłych sytuacji.”

Wzrost produkcji przemysłowej

Co ciekawe, dane za kwiecień wskazują również na większy niż oczekiwano wzrost produkcji przemysłowej. Produkcja przemysłowa wzrosła o 7,2% w skali roku, przewyższając prognozy analityków, którzy spodziewali się wzrostu o 6,5%. To pozytywny sygnał dla polskiej gospodarki, sugerujący, że przemysł radzi sobie lepiej niż sektor detaliczny.

Skutki dla gospodarki

Mieszane sygnały płynące z różnych sektorów gospodarki wskazują na złożoność sytuacji ekonomicznej Polski. Z jednej strony, rosnące płace i produkcja przemysłowa mogą sugerować, że gospodarka jest na dobrej drodze do ożywienia. Z drugiej strony, ostrożność konsumentów i niepewność co do przyszłości mogą hamować pełne ożywienie.

Eksperci podkreślają, że kluczowym czynnikiem wpływającym na przyszłe wyniki gospodarcze będzie stabilność geopolityczna w regionie. „Jeśli sytuacja na Ukrainie się ustabilizuje, możemy spodziewać się większej pewności wśród konsumentów i wzrostu wydatków,” powiedział Kowalski. „W przeciwnym razie, wysoka skłonność do oszczędzania może utrzymywać się przez dłuższy czas.”